Zastanawialiście się może kiedyś dlaczego niektórzy dorośli ludzie mają nieodpowiednie reakcje takie, jak płacz w miejscu pracy, jak obrażanie się za jakieś drobne zranienia, jak zaborczość w związku, jak „tupanie nogą”, gdy czegoś nie dostaną lub idzie nie po ich myśli?


Kiedy pierwszy raz w psychologii usłyszałam określenie wewnętrzne dziecko zaskoczyło mnie to i zarazem było odkryciem roku! Wcześniej nie potrafiłam zidentyfikować niektórych moich zachowań czy reakcji, dopóki nie zaprzyjaźniłam się ze swoim wewnętrznym dzieckiem. Nauczyłam się z nim żyć i współpracować tak, że obecnie potrafię zapanować nad swoimi emocjami.

O co w tym wszystkim chodzi? Co to znowu za wymysł te „wewnętrzne dziecko”? Już tłumaczę.

Wewnętrzne dziecko – jest to taka część naszej psychiki, która wytworzyła się w okresie naszego dzieciństwa. Najczęściej odpowiada za sferę wrażliwości i emocjonalności w życiu dorosłego człowieka. Okazuje się, że każdy z nas ma takie wewnętrzne dziecko, które przejawia się we właściwy danej osobie sposób, ponieważ każdy inaczej przeżył swoje dzieciństwo. Odkrycie jego obecności jest szczególnie ważne w przypadku terapii dla Dorosłych Dzieci Alkoholików (DDA) lub Dorosłych Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych (DDD). Dlaczego akurat w tych przypadkach głęboko schowane dziecko najgłośniej krzyczy? Ze względu na brak dzieciństwa u tych osób.

Dobre i gorsze strony posiadania „wewnętrznego dziecka”:

Z mojego osobistego doświadczenia wynika, że człowiek dojrzewa, ale nie zapomina co to znaczy być dzieckiem. Niektórzy sztywnieją i mają problemy ze spontanicznym okazywaniem emocji, z radością czy głośnym śmiechem. Po prostu nie poradzili sobie ze swoim wewnętrznym dzieckiem i je zabili. Nie tędy droga. Jeśli obserwujecie starszych ludzi i widzicie, że jedni z nich pomimo tych 80 lat są radośni, mają chęć na żarty i psikusy, a nawet tańczą, śpiewają i cieszą się życiem, a inni gorzknieją i najchętniej przeganialiby każdy widok młodego i entuzjastycznego człowieka, to jak myślicie skąd się to bierze? Ludzie mają swoje potrzeby, które nie spełnione przekształcają się w uczcie bólu i cierpienia, a wewnętrzne dziecko będzie głośny krzyczeć o tych potrzebach i domagać się ich spełnienia. Proszę mnie dobrze zrozumieć, bo jestem daleka od gloryfikowania egocentryzmu, ale tzw. „zdrowy egoizm” jest bardzo ważny. Bez umiejętności okazywania miłości samym sobie jest trudno dawać tę miłość bezinteresownie innym ludziom. Łatwo wtedy wpaść w pułapkę polegającą na tym, że nam się wydaje, że dajemy siebie innym, że okazujemy im miłość i nic nie chcemy w zamian, a za tym wszystkim kryje się nasza potrzeba bycia kochanym i jesteśmy dobrzy dla innych, bo też chcemy od innych doświadczyć tej dobroci i ciepła miłości. Jednak wcześniej czy później wypalimy się, a nasze niezaspokojone potrzeby wrócą do nas ze zdwoją siłą, bo do tego dojdzie żal, że się poświęcało dla innych, a samemu nic się nie otrzymało i serce krwawi…


10 powodów dla których warto otoczyć opieką swoje wewnętrzne dziecko ♥

Czekam na Wasze reakcje. Jeśli chcecie przygotuję ćwiczenia pomocne w odkrywaniu swojego wewnętrznego dziecka. Poza tym regularnie w grupie Kreujemy Dobre Zmiany! w soboty/niedziele organizuję akcje DZIEŃ DZIECKA, podczas których będziemy się animować w kierunku odkrycia i zajęcia się swoim dzieckiem. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób, które przygotowują się do rodzicielstwa. Nie ukołysane dziecko wewnątrz Was może przysporzyć Wam wiele kłopotów i później trudności w wychowaniu własnych dzieci. Nie bójcie się podjąć drogi poznania i wyzwolenia tej części psychiki, o która tkwi uśpiona w podświadomości. Przyniesie Wam to przede wszystkim pokój, świadomość swojego postępowania i radość z wyzwolenia. Jednocześnie nauczycie się okazywać sobie miłość i cierpliwość oraz przebaczać samym sobie, a to zbawiennie wpłynie na Wasze relacje z innymi ludźmi.

Życzę Wam fantastycznego Dnia Dziecka i żebyście pozwolili sobie na trochę beztroski, spontaniczności i radości!